niedziela, 23 stycznia 2011

Pomoc dla Kuby

Oto kolejna moja informacja dotycząca pomocy dla zwierząt. Prosiłabym każdego o wklejenie (nawet skopiowanie) tej informacji na swojego bloga! Ja przelewam pieniążki. Więcej o tej sprawie dowiecie się z linku powyżej.

Na początku pisano o nim tutaj, teraz starają się mu pomóc poprzez zbieranie pieniędzy w internecie. Gazeta Wrocławska prosi o przesłanie darowizny na leczenie psa, którego właściciele zamknęli w kojcu i podpalili.
"Około 2 tygodnie temu, w miejscowości Ścinawka Średnia koło Kłodzka ktoś podpalił kojec, w którym znajdował się duży, czarny pies na łańcuchu. Pies, o imieniu Kuba, nie mógł uciec przed ogniem i doznał bardzo rozległych poparzeń. Sprawców jak na razie nie wykryto. Fundacja Mrunio, która opiekuje się zwierzętami w potrzebie złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Kłodzku. - Szukamy świadków, którzy mogliby pomóc w odkryciu sprawców tego bestialskiego czynu. Tego typu okrucieństwo nie powinno ujść bezkarnie. Bezkarność wszelkich form znęcania się nad inną istotą, szczególnie form tak drastycznych, jest zachętą dla zwyrodnialców do dręczenia kolejnych ofiar bez żadnych reperkusji prawnych. – tłumaczą przedstawiciele fundacji.Kuba trafił już pod opiekę lekarza weterynarii. Minie jeszcze wiele czasu, zanim odzyska siły, ale nie wiadomo czy kiedykolwiek odzyska dawny wigor."
"Minęły ponad dwa tygodnie odkąd nieznani zwyrodnialcy podpalili zamkniętego w kojcu Kubę. Ledwo żywego psa, w amoku powodowanym bólem, biegającego w kółko znaleźli obrońcy praw zwierząt. Zaopiekowała się nim Fundacja Mrunio. - Zrobimy wszystko, aby umożliwić leczenie psa wszelkimi dostępnymi środkami, ale to ciężki przypadek – mówi Elżbieta Śmigielski z fundacji. Wczoraj pies trafił do kliniki weterynaryjnej we Wrocławiu i został poddany specjalistycznej kuracji. Okazało się, że ran jest dużo więcej, bo wiele z nich (wielkości pięści) było schowanych pod sierścią psa i nie były od razu widoczne. Wciąż nie wiadomo, jakie Kuba ma szanse na przeżycie. Wszystko zależy od postępów leczenia. - Bylibyśmy wdzięczni za pomoc finansową, bo kuracja przy tak rozległych poparzeniach jest bardzo kosztowna – mówi pani Ela."
Wysyłajcie:
Konto Fundacji Mrunio, na które można wpłacać datki na leczenie Kuby:
Bank PEKAO S.A I O. w Kłodzku
85 1240 1965 1111 0010 1171 6801
Jaszkowa Dolna 38F
57-300 Kłodzko
 
 
Śmiało kopiujcie!!!!!!!!!!!!!!!

1 komentarz:

  1. Słuchaj Ola, jeśli to byłaś ty na chacie to ja nie wiem co ci zrobie.Czy to ty napisałaś "Słuchaj majs jesteś małą gówniarą robiącą sobie słiit focie telefonem [...]Jak przeklinasz nie jesteś fajniejsza"?

    OdpowiedzUsuń